![]() |
★★★★★★★☆☆☆ |
1. Gwiazda 2. Krew na ulicach 3. Elektryk 4. Żołnierzyk 5. Tu i teraz 6. Jak pistolet 7. Polska A B C i D 8. Samotny tata 9. Ogień 10. Modern Holocaust 11. Ej Maria
SKŁAD: Maria Peszek - wokale, teksty, aranżacje
PRODUKCJA: Maria Peszek

Artystka wieloma tekstami trafia w samo sedno współczesnych problemów. To teksty są ostoją tego albumu, chociaż te natarczywe melorecytacje z czasem nużą swoją przewidywalnością. Kolejną łyżkę dziegciu mogą dodać jeszcze angielskie wtrącenia, które trącają niepotrzebną infantylnością. Co innego można powiedzieć wobec samej elektroniki i jej minimalizmu, którego nie zatrzymuje monotematyzm i dosadnie kontrastuje z mocnymi lirykami swoją, często taneczną, klubową, a nawet nowofalową rytmiką. Jeśli scalimy te wszystkie elementy, dostajemy jednak płaską formę sztuki i u mnie wielkiego uznania nie znajdzie. Wyjątkiem od reguły może być treść, bo nawet jeśli zachowawczo "prostacka", to mówi o wielu aspektach życia, z którymi można się łatwo utożsamić. Słowa niekiedy może przedstawione nieco karykaturalnie, ale taka jest od początku swojej twórczości M. Peszek. Może maskuje swoją wokalną nieudolność, a może jest to celowo wysmakowane.

Mimo podejścia M. Peszek poza kontrowersyjną treścią stara się tym albumem przedstawić konkretną moralność sumienia, którego wielu dziś brakuje. Takiego trzeźwego obrazu rzeczywistości, chociaż ciężkiego do zgryzienia, dawno nie słyszałem. Tym bardziej ciężko przez niego przebrnąć, bo mówi o każdym z nas, bo (...) zło jest w każdym z nas. Albo inaczej – czy istnieje kraj, którego sytuacja powoduje do spisania takiej treści? Ponura tematyka nie tyle dobija, co zmusza do przemyśleń... Mnie trochę boli ten album, bo jej treść jest aż nadto prawdziwa. Peszek nie jest przerysowana. to my ją taką widzimy! Nienawidzą wszyscy wszystkich. Czego Hitler, Stalin nie za**bali. Sami niszczymy, rozwalamy (...). Polskiej nienawiści płonie wielki piec. Oto portret naszej dzisiejszej ojczyzny. Czy taki się Wam śni nasz świat? Piosenki iście na niespokojne czasy... Ile jeszcze litrów czerwieni, aż się coś zmieni...
Komentarze Facebook
Komentarze Disqus